Mitsubishi ASX. Test

Mitsubishi ASX, które zadebiutowało jesienią 2022 r. to nowy przedstawiciel, zyskującego coraz większą popularność segmentu miejskich crossoverów. Łączy w sobie atrakcyjną linię nadwozia oraz nowoczesne i dynamiczne jednostki napędowe (w tym zelektryfikowane). Więcej o tym aucie dowiesz się z mojego testu.

Jesienią 2019 r. uczestniczyłem w polskiej prezentacji drugiej generacji kompaktowego crossovera Mitsubishi ASX. Na początku 2020 r. miałem okazję przetestować to auto, pokonując za jego kierownicą ponad 1 tys. km. Rynkowa kariera tej generacji Mitsubishi ASX nie trwała jednak długo. Po niecałych trzech latach od polskiej premiery latem 2021 r. producent zapowiedział wycofanie ASX ze sprzedaży. Na początku 2022 r. Mitsubishi poinformowało, że model powróci wiosną następnego roku. Po kilku miesiącach dowiedzieliśmy się, jakie silniki będą napędzały nowego Mitsubishi ASX, a pod koniec września 2022 r., po światowej premierze trzeciej generacji Mitsubishi ASX, wszystko było już jasne.

Mitsubishi ASX trzeciej generacji miało polską premierą 1 grudnia 2022 r., a w salonach sprzedaży pojawił się cztery miesiące później: w marcu 2023 r. Kilka tygodni temu odebrałem kluczyki (a właściwie kartę hands free) do Mitsubishi ASX w wersji wyposażenia Instyle AT.

Mitsubishi ASX – jak wygląda z zewnątrz?

Nowe Mitsubishi ASX jest blisko spokrewnione z Renault Captur. Oba samochody są zbudowane na tej samej płycie podłogowej (CMF-B) i są do siebie mocno podobne. Podobne, ale nie identyczne. Polski importer tej japońskiej marki w informacji prasowej podkreślał, że Mitsubishi ASX wyróżnia się przednią częścią nadwozia ukształtowaną w charakterystycznym dla Mitsubishi Motors stylu dynamicznej tarczy (Dynamic Shield), reprezentującym zarówno solidność, jak i dynamikę, a jednocześnie eksponującym słynne logo Mitsubishi złożone z trzech diamentów.

Ktoś może powiedzieć, że mamy tu do czynienia z tzw. badge engineeringiem tak jak np. w przypadku duetu Suzuki Swace – Toyota Corolla TS Combi. Nie w tym przypadku. ASX i Captur różnią się dostępnymi opcjami wyposażenie (więcej o tym przeczytacie dalej).

Na środku klapy bagażnika znajduje się duży napis MITSUBISHI, a w jej dolnej lewej części logo ASX. Producent podkreśla, że zostało ono zaprojektowane na nowo.

Pod względem rozmiarów (4,2 m długości, 2,6 m rozstawu osi) Mitsubishi ASX jest typowym przedstawicielem miejskich crossoverów.

Maksymalny prześwit auta wynosi 173 mm.

Mitsubishi ASX – jakie jest we wnętrzu?

Także i w kabinie nowego Mitsubishi ASX widać nawiązania do francuskiego kuzyna. Informacje dotyczące prędkości, średniego spalania, czy obrotów silnika, pokazywały się na wyświetlaczu o przekątnej 10,25 cala. Nie znaczy to, że nie lubię rozwiązań stosowanych w innych modelach samochodów spod znaku trzech diamentów. Wręcz przeciwnie. Lubię zwłaszcza lekko odschoolowe bursztynowe podświetlenie przycisków i pokręteł, czy wartości w tym kolorze wyświetlane na panelu do sterowania klimatyzacją.

Co spodobało mi się w kokpicie w nowym Mitsubishi? Przede wszystkim to, że projektanci połączyli rozwiązania nowoczesne (system multimedialny z pionowym ekranem o wielkości 9,3 cala) z klasycznymi (duże i łatwe w obsłudze pokrętła do sterowania klimatyzacją, czy klawisze, którymi włącza się m.in. podgrzewanie foteli, światła awaryjne, podgrzewanie kierownicy, czy zmieniania trybów jazdy).

Jaka była kolorystyka wnętrza? Taka, jaką lubię, czyli połączenie czarnej skórzanej tapicerki z ciemną deską rozdzielczą, jasnymi słupkami i podsufitką. Do tego trzeba dodać jeszcze spore okno dachowe.

System multimedialny jest wyposażony w interfejs Android Auto i Apple Car Play. Co prawda już od kilku lat jest to opcja, którą można spotkać niemal w każdym samochodzie. Jednak już tak często spotykany nie jest bezprzewodowy dostęp do tych usług. A tutaj, proszę bardzo, wystarczyło sparować smartfona z samochodem i już można było korzystać z nawigacji czy słuchać muzyki ze Spotify. Do tego trzeba jeszcze dodać ładowarkę indukcyjną, która jest w standardowym wyposażeniu wersji Instyle, którą jeździłem.

Przekraczający 2,6 metra rozstaw osi przełożył się na sporą ilość miejsca dla jadących. Nie tylko na przednich fotelach i tylnej kanapie (sprawdziłem, siadając za sobą, tj. za fotelem kierowcy ustawionym w pozycji optymalnej dla siebie), ale też w bagażniku. Tylną kanapę można przesuwać, a dzięki temu – w razie potrzeby – zwiększać lub zmniejszać pojemność kufra. Pojemność bagażnika wynosi, w zależności od pozycji kanapy, od 422 do 536 litrów. Całkiem nieźle. Kiedy rozłożymy siedzenia z tyłu na płasko, do bagażnika zmieści 1 275 litrów.

Co napędza Mitsubishi ASX i jak jeździ?

Rewolucja zaszła też pod maską. Poprzednia generacja Mitsubishi ASX była dostępna tylko z jednym silnikiem: wolnossącą dwulitrową jednostką o pojemności 2 litrów rozwijającą 150 KM mocy. Silnik mógł być połączony z pięciobiegową manualną skrzynią biegów lub z bezstopniową przekładnią CVT.

Teraz do wyboru są cztery silniki, z których trzy są zelektryfikowane. Kupujący mogą wybierać spośród:

• miękkiej hybrydy z sześciobiegową skrzynią manualną i mocy 140 KM,
• miękkiej hybrydy z dwusprzęgłową siedmiobiegową skrzynią automatyczną i mocy 158 KM
• samoładującej hybrydy (HEV) z automatyczną skrzynią biegów i mocy 143 KM.

Podstawową jednostką napędową jest litrowy silnik benzynowy o mocy 91 KM połączony z sześciobiegową skrzynią manualną.

Układ M Hybrid

Podczas testu jeździłem autem, pod którego maską znajdował się 158-konny silnik z układem miękkiej hybrydy (MHEV), który składał się z:

• rozruszniko-alternatora
• i 12-woltowej baterii litowo-jonowej.

Jakie są zalety tego rozwiązania? Miękka hybryda generuje dodatkowy moment obrotowy (ok. 6 Nm), dzięki czemu wspomaga silnik spalinowy podczas przyspieszenia. To jeszcze nie wszystko. Dzięki MHEV funkcja start&stop może być realizowana jednorazowo przez dłuższy czas (dodam jeszcze, że silnik uruchamia się bez wstrząsów). W samochodzie z automatyczną skrzynią biegów można dodatkowo skorzystać z trybu żeglowania (kiedy kierowca zdejmie nogę z pedału gazu, silnik się wyłączy, a samochód będzie jechał rozpędem (w ten sposób udało mi się przejechać kilkaset metrów). Silnik uruchomi się ponownie po wciśnięciu pedału przyspieszenia).

Konie mechaniczne pracujące pod maską Mitsubishi ASX były całkiem żwawe. I to nawet podczas jazdy z włączonym domyślnym trybem My Sense. Z kolei po włączeniu trybu Sport, 158 koni przechodziły z galopu w cwał. Miałem wrażenie, że to małe auto ma w sobie sportowe DNA (co nie powinno dziwić, przecież auta z trzema diamentami w logo święciły triumfy na trasach rajdów).

Co prawda większość testowych kilometrów pokonałem, jeżdżąc drogami o utwardzonej nawierzchni, to jednak postanowiłem sprawdzić też, jak Mitsubishi ASX sprawdza się na drodze gruntowej. Podczas sesji zdjęciowej na Sowiej Górze wybrałem jedną z dwóch dróg prowadzących w stronę Liwca (tę mniej stromą). I wiecie co? ASX bardzo dobrze dało sobie radę. Zarówno podczas zjazdu, jak i podjazdu.

Podobała mi się też praca dwusprzęgłowej skrzyni biegów. Przełożenia zmieniała płynnie i bez szarpnięć, co niestety zdarza się niektórym innym przekładniom tego typu.

Mitsubishi ASX – wyposażenie i cena

Jeździłem Mitsubishi ASX w najwyższej wersji wyposażenia (Instyle). Jak na topową wersję przystało, lista standardowego wyposażenia jest dość długa. Dlatego też wymieniam tylko niektóre jej elementy:

• System personalizacji ustawień samochodu MULTI-SENSE
• MI-PILOT – system jazdy autonomicznej poziomu 1, który wykorzystuje tempomat adaptacyjny (ACC) z funkcją Stop & Go oraz układ centrowania na pasie ruchu (LCA). Dzięki temu samochód jest w stanie zachować dystans do pojazdu poprzedzającego oraz utrzymać się na środku pasa ruchu.
• Stacja multimedialna SDA z ekranem dotykowym o przekątnej 9,3 cala ze wbudowaną nawigacją i bezprzewodowym interfejsem Android Auto i Apple CarPlay.
• System nagłośnienia BOSE z subwooferem.
• Cyfrowy wyświetlacz zegarów o przekątnej 10,25 cala.
• Indukcyjna ładowarka do telefonu.
• Czołowe, boczne i kurtynowe poduszki powietrzne.
• System stabilizacji toru jazdy i kontroli trakcji.
• System wspomagania ruszania na wzniesieniu.
• Kamera cofania.
• Tylne i przednie czujniki parkowania.
• Klimatyzacja automatyczna.
• Tempomat adaptacyjny.
• Elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka zewnętrzne.
• System dostępu bezkluczykowego.
• Elektrycznie regulowane szyby przednie i tylne.
• Podgrzewane fotele przednie.
• Podgrzewana kierownica.
• Elektryczny hamulec postojowy z funkcją AUTO HOLD.
• Osiemnastocalowe felgi aluminiowe.
• Przyciemniane tylne szyby.
• Światła do jazdy dziennej w technologii LED.
• Przednie reflektory w technologii Bi-LED.
• Światła tylne w technologii LED.
• Ambientowe oświetlenie kabiny.
• Elektrycznie otwierane okno dachowe.
• Obudowy lusterek zewnętrznych w kolorze czarnym metalizowanym.
• Klamki drzwi w kolorze nadwozia.
• Atrapa chłodnicy w kolorze czarnym z chromowanym wykończeniem.
• Skórzana tapicerka foteli w kolorze czarnym.
• Regulacja wysokości fotela kierowcy i pasażera.
• Elektrycznie regulowany fotel kierowcy.
• Regulacja podparcia odcinka lędźwiowego fotela kierowcy.

Jedynym opcjonalnym wyposażeniem samochodu było dwukolorowe nadwozie (czerwone nadwozie z czarnym dachem). Dopłata do dwukolorowego nadwozia to 4 500 zł. Wyjściowa cena Mitsubishi ASX w wersji Instyle AT wynosi 148 990 zł, a po dodaniu opcjonalnego koloru wzrasta do 153 490 zł.

Mitsubishi ASX kontra Renault Captur

Porównałem Mitsubishi ASX z jego bratem bliźniakiem, czyli z Renault Captur. Pod uwagę wziąłem wyposażenie standardowe dostępne w najtańszej i najdroższej wersji obu aut.

Mitsubishi ASX 1.0 Invite + Style vs. Renault Captur equilibre

Podstawowa wersja wyposażenia, w jakiej jest dostępne Mitsubishi ASX – 1.0 Invite + Style kosztuje wyjściowo 101 990 zł. W tej cenie otrzymujemy samochód napędzany litrowym silnikiem benzynowym o mocy 91 KM współpracujący z sześciobiegową skrzynią manualną. Po dodaniu czerwonego lakieru metalizowanego (temu autu jest moim zdaniem najbardziej do twarzy w czerwieni) cena wzrasta do 104 990 zł.

Najtańsza wersja Renault Captur (equilibre) napędzana litrowym silnikiem benzynowym TCe 90, kosztuje wyjściowo 87 900 zł. Jednak, o ile Mitsubishi ASX jest bogato wyposażone w standardzie (szczegółowe porównanie w tabeli poniżej), to w przypadku Captura, trzeba do wielu opcji dopłacić.

Po dodaniu wyposażenia opcjonalnego (czerwonego lakieru metalizowanego, pakietów infotainment i comfort), cena Renault Captur wzrasta do 92 500 zł. Oznacza to, że to auto jest tańsze od Mitsubishi ASX. Jednak trzeba zauważyć, że Mitsubishi ASX jest lepiej wyposażony: ma w standardzie klimatyzację automatyczną, elektrycznie regulowane, podgrzewane i składane lusterka zewnętrzne, czy kamerę cofania. Niektóre z tych elementów są dostępne opcjonalnie lub w ogóle nie można ich zamówić w najniższej wersji wyposażenia Renault Captur.

Mitsubishi ASX Instyle AT vs. Renault Captur R.S. Line

Na przeciwnym biegunie jest Mitsubishi ASX Instyle AT i Renault Captur R.S. Line (to najwyższa wersja wyposażenia, jaką można zamówić z miękką hybrydą).

Wyjściowa cena Mitsubishi ASX Instyle AT to 148 990 zł, a po dodaniu dwukolorowego lakieru, jego cena wzrasta do 153 490 zł. Z kolei Renault Captur R.S. Line kosztuje wyjściowo 122 300 zł. Po uwzględnieniu wyposażenia opcjonalnego (jego niektóre elementy w Mitsubishi ASX są dostępne w serii) jego cena wzrasta do 136 500 zł. Dopłaty wymaga:

• dwukolorowy lakier (czerwone nadwozie + czarny dach) – 2 200 zł,
• pakiet Advanced Driving (podgrzewana kierownica, aktywny regulator-ogranicznik prędkości z funkcją Stop &Go, system kontroli martwego pola, easy pilot – asystent jazdy w korku i na autostradzie, system wspomagania wyjeżdżania z miejsca parkingowego tyłem) – 4 500 zł,
• pakiet Premium Sound BOSE 9,3” (easy link 9,3″ z nawigacją i systemem nagłośnienia BOSE, kompatybilny z ekranem TFT 10,25″, kryterium techniczne do zamówienia BOSE) – 3 500 zł,
• pakiet Winter Comfort (przednia szyba podgrzewana, fotele przednie podgrzewane) – 1 500 zł,
• szklany dach otwierany – 1 000 zł.

Co prawda Renault Captur jest tańszy, ale trzeba pamiętać, że w jego wyposażeniu nie ma elementów, które są dostępne w Mitsubishi ASX (np. skórzanej tapicerki czy elektrycznie regulowanego fotela kierowcy z regulacją podparcia odcinka lędźwiowego).

Wisienką na torcie jest gwarancja. Gwarancja podstawowa na Mitsubishi ASX wynosi 5 lat z limitem 100 000 km. Ponadto nabywca otrzymuje 2 lata ochrony pogwarancyjnej i 5 lat pomocy drogowej w ramach Mitsubishi Motors Assistance.

Podsumowanie

Dynamiczny silnik i atrakcyjny wygląd. To nie wszystkie zalety Mitsubishi ASX. Czy wystarczą na to, żeby to auto zyskało popularność wśród kupujących? Moim zdaniem tak. Między innymi z uwagi na bogate wyposażenie standardowe (nie często można spotkać modele samochodów, które w najniższej wersji cenowej mają klimatyzację automatyczną czy kamerę cofania).