Spis treści
Dacia Sandero pojawiła się na rynku już 14 lat temu. O nowej generacji tego miejskiego hatchbacka mogę powiedzieć tyle, że bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Z mojego testu dowiesz się, co miało na to wpływ.
Pamiętacie baśń Hansa Christiana Andersena o brzydkim kaczątku? To właśnie poprzednią generację rumuńskiego hatchbacka można określić mianem brzydkiego kaczątka. Natomiast Dacia Sandero trzeciej generacji można śmiało nazwać łabędziem, w którego zamieniło się właśnie tytułowe kaczątko. Zmiany, i to rewolucyjne, widać nie tylko w bryle nadwozia, ale także w jego kabinie i pod maską silnika. A wiecie, co jest w tym najlepsze? To, że przy tym wszystkim Dacia Sandero nadal jest jednym z najtańszych nowych samochodów dostępnych na rynku.
Wnętrze, nowoczesne i eleganckie
Opis samochodu, jakim jeździłem podczas testu, zaczynam od tego, jak wygląda jego nadwozie. Tym razem jednak zacznę od kabiny. Trzy lata temu jeździłem Dacią Sandero poprzedniej generacji. Jej wnętrze mógłbym opisać jednym słowem: smutne. W górnej części deski rozdzielczej znajdowały się nawiewy klimatyzacji, pod nimi niewielki ekran systemu multimedialnego, a poniżej pokrętła do sterowania nawiewami i klimatyzacją. I tyle.
Dacia Sandero trzeciej generacji ma nowoczesną i elegancką kabinę. Zacznę od tego, co najbardziej rzuca się w oczy. Od ekranu systemu multimedialnego Media Display. Jego przekątna wynosi 8 cali, a umieszczony jest nad deską rozdzielczą. To nie wszystko. Projektanci pomyśleli też o miejscu na smartfona – po lewej stronie ekranu znajduje się uchwyt, w którym można go umieścić. Z tego rozwiązania powinni być zadowoleni taksówkarze czy np. kierowcy Ubera, którzy będą mogli mieć dosłownie pod ręką smartfon z aplikacją. Pod uchwytem znajduje się jeden z dwóch portów USB (drugi znajduje się na konsoli centralnej).
Skoro mowa o Media Display – obsługuje on (to kolejna nowość) Android Auto i Apple Car Play. Obsługuje się go przy pomocy dotykowych przycisków, które umieszczone są po lewej stronie ekranu lub przy pomocy dżojstika, który znajduje się poniżej kierownicy.
Jeszcze jedna nowość na pokładzie Dacii Sandero to bezkluczykowy dostęp do samochodu. Podobnie jak w samochodach Renault jest on realizowany nie przy pomocy pilota, a karty hands-free.
Zestaw wskaźników nadal ma tradycyjną formę. Prędkościomierz, co rzadko się zdarza, jest wyskalowany nieparzyście. Między zegarami prędkościomierza i obrotomierza znajduje się ekran komputera pokładowego. Wyświetlały się na nim informacje o zasięgu czy ilości benzyny w zbiorniku. A jako, że jeździłem samochodem wyposażonym w fabryczną instalację LPG firmy Landi Renzo, to pokazywał też informacja o ilości LPG.
Z zewnątrz – smukła
Nowa Dacia Sandero jest smukła. Uwagę zwraca mocniej pochylona przednia szyba a przede wszystkim przednie reflektory i tylne światła o nowym układzie w kształcie liter Y. Przednie światła są połączone chromowaną linią, której przedłużeniem są światła LED-owe do jazdy dziennej.
W porównaniu do poprzedniej generacji nowa Dacia Sandero jest dłuższa o 19 mm, szersza o 13 mm, a jej rozstaw osi wzrósł o 15 mm. Do tego trzeba dodać mniejszą o 20 mm wysokość. Wymiary Dacii Sandero są następujące:
- długość – 4 088 mm,
- szerokość (z lusterkami) – 2 007 mm,
- rozstaw osi – 2 604 mm,
- wysokość – 1 499 mm.
Pojemność bagażnika (przy złożonych oparciach tylnej kanapy) wynosi 328 l. Maksymalna pojemność bagażnika to 1 108 l.
Warto też dodać, że Dacia Sandero jest jednym z większych aut segmentu B. Dla przykładu, długością i rozstawem osi przewyższa Toyotę Yaris odpowiednio o 148 mm i o 44 mm, a Hyundaia i20 o 48 mm i 24 mm. To wszystko przekłada się na sporą ilość miejsca w środku. Kiedy usiadłem na tylnej kanapie za fotelem kierowcy ustawionym w pozycji optymalnej dla siebie, to nie tylko nie miałem powodów do narzekania na ilość miejsca na nogi, ale też bez problemów mogłem wydostać się na zewnątrz przez tylne drzwi, co nie jest regułą w tego typu autach.
Swoich miejskich konkurentów Dacia Sandero bije też na głowę pojemnością bagażnika.
Podsumowując, pod względem designu Dacia Sandero naprawdę nie ma się czego wstydzić i może śmiało stawać w szranki z konkurencyjnymi modelami.
Dacia Sandero – co ją napędza?
Wolnossący silnik benzynowy SCe 65 i dwie jednostki turbodoładowane: TCe 90, i ECO-G 100 LPG. Te właśnie silniki napędzają Dacię Sandero trzeciej generacji. Jakie są parametry tych silników? Sprawdźmy!
| SCe 65 M5 | TCe 90 M6 | TCe 90 X-Tronic | ECO-G 100 M6 | |
| Moc maksymalna (KM) | 65 | 90 | 90 | 100 (LPG) 90 (benzyna) |
| Maksymalny moment obrotowy (Nm) | 95 przy 3 600 obr./min | 160 przy 2 100 obr./min | 142 przy 1 750 obr./min | 170 przy 2 000 obr./min (LPG) 160 przy 2 100 obr./min (benzyna) |
| Zużycie paliwa (l/100 km) | 5,2 – 5,5 | 5,1 – 5,8 | 5,7 – 6,4 | 6,9 – 7,7 (LPG) 5,3 – 6,0 (benzyna) |
| Przyspieszenie 0-100 km (sek.) | 16,7 | 11,7 | 13,4 | 11,6 |
| Prędkość maksymalna (km/h) | 158 | 178 | 169 | 183 |
| Pojemność zbiornika paliwa (l) | 50 | 50 | 50 | 50 brutto/40 netto (LPG) 50 (benzyna) |
W aucie z montowaną fabrycznie instalacją LPG, którym jeździłem, wlew obu rodzajów paliwa znajdował się pod jedną klapką. A to znaczy, że na pierwszy rzut oka nie widać, że auto było zagazowane.
Dacia Sandero była pierwszym samochodem, jakim jeździłem, które było zasilane gazem. Co więcej, na tym paliwie jeździłem niemal przez cały tygodniowy test. Przekonałem się, że na tym paliwie auto przemieszcza się dynamicznie i sprawnie przyspieszał.
O tym, że samochód napędzany jest silnikiem trzycylindrowym, mogłem się przekonać głównie w mieście. Na wolnych obrotach silnik wydawał z siebie charakterystyczne burczenie. Druga charakterystyczna cecha dla trzycylindrówek, czyli wibracje, były prawie nieodczuwalne.
Na pokładzie Dacii Sandero znajdował się także ficzer charakterystyczny dla droższych samochodów. Mam na myśli elektryczny hamulec postojowy. Urządzenie to działało zaskakująco dobrze. Tylko kiedy był zwalniany w momencie ruszenia, wiązało się z dziwnym odczuciem: jakby niewidzialna ręka, trzymająca dotąd samochód za tylny zderzak, puszczała je, a w tym samym momencie koła tylnej osi podskakiwały na niewielkiej nierówności.
Jazda w trasie? Tutaj także samochód sprawował się bardzo dobrze. Podczas jazdy z prędkością ok. 120 km/h obrotomierz wskazywał 2 000 – 2 200 obr./min, a do kabiny pasażerskiej docierał tylko szum powietrza opływającego karoserię.
Ile kosztuje Dacia Sandero i jak jest wyposażona?
Dacię Sandero można zamówić w jednej z trzech wersji: Access, Essential i Comfort. Ile kosztuje każda z nich i jak są wyposażone?
Dacia Sandero Access
Najtańsza Dacia Sandero (Access) kosztuje min. 45 000 zł. Za tę cenę otrzymujemy m.in. cztery poduszki powietrzne, regulowane ręcznie lusterka boczne, automatycznie włączane światła mijania, regulowane elektrycznie przednie szyby i instalację radiową.
Dacia Sandero Essential
Środkowa wersja wyposażenia – Essential – jest już wyposażona nieco lepiej. Za min. 50 400 zł oferuje m.in. składane i dzielone (1/3 – 2/3) oparcie tylnej kanapy, regulator i ogranicznik prędkości, centralny zamek, gniazdo USB i gniazdo 12 V, system Media Control, w którego skład wchodzi radio DAB z przyciskami sterowania na kierownicy, uchwyt na smartfona na desce rozdzielczej, 2 przednie głośniki, Bluetooth i aplikacji mobilnej Dacia Media Control. Do tej wersji można zamówić klimatyzację manualną, lakier metalizowany, czy pakiet Control (system wspomagania parkowania tyłem, system multimedialny Media Display z ekranem 8 cali, zestaw wskaźników LCD 3,5 cala).
Dacia Sandero Comfort
Za najbogatszą wersję (Comfort), którą jeździłem, trzeba zapłacić co najmniej 53 900 zł. Na liście jej wyposażenia standardowego można znaleźć m.in.: chromowaną osłonę chłodnicy, lakierowane w kolorze nadwozia przednie i tylne zderzaki oraz lusterka boczne, chromowane wewnętrzne klamki drzwi, obitą tkaniną deskę rozdzielczą i podłokietniki w przednich drzwiach, przednie światła przeciwmgłowe, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka boczne, automatycznie włączane światła mijania i wycieraczki, klimatyzację manualną, elektrycznie regulowane szyby w przednich i tylnych drzwiach, system Media Display kompatybilny z Apple Car Play i Android Auto: radio DAB, replikacja ekranu smartfona przez przewód USB, złącze Bluetooth, 4 głośniki, ośmiocalowy ekran dotykowy.
Bogatsza jest też lista wyposażenia dodatkowego. Można w niej znaleźć takie elementy jak: klimatyzacja automatyczna, podgrzewane przednie fotele, Pakiet MEDIA NAV PLUS (system multimedialny MEDIA NAV z radiem DAB, nawigacją, Bluetooth, możliwością replikacji smartfona, z pilotem do sterowania na kierownicy, rozszerzone mapy Europy Wschodniej), Pakiet KOMFORT PLUS (karta Keyless Entry, automatyczny hamulec ręczny, konsola centralna z podłokietnikiem, schowkiem i gniazdem 12 V z tyłu) i Pakiet PARKING PLUS (system wspomagania parkowania przodem, kamera cofania i system kontroli martwego pola).
Kompletny cennik Dacii Sandero można znaleźć na stronie importera.
Podsumowanie
Dacia Sandero jest co prawda samochodem budżetowym. Jednak jej trzecia generacja pokazuje, że nawet takie auto może być dobrze wyposażone dawać przyjemność z jazdy.