Spis treści
Ricoh GR III to jeden z niewielu kompaktowych aparatów fotograficznych z matrycą APS-C. Zaawansowany amator fotografii doceni też jego jasny obiektyw o stałej ogniskowej i spore możliwości, jakie daje ten sprzęt. Poza tym to niewielki i lekki aparat, który zawsze możesz mieć przy sobie. Dowiedz się o nim więcej.
Jeśli twoje zdjęcia nie są dostatecznie dobre, to znaczy, że nie jesteś dostatecznie blisko
Zaczynam tę recenzję od motta węgierskiego fotografa Roberta Capy. Dlaczego? Ano dlatego, że fotografując Ricohem GR III na początku dość często, z przyzwyczajenia szukałem palcem wskazującym, przełącznika do zmiany ogniskowej obiektywu. Jak powiedział Cyceron, przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka, a przecież większość z nas posługuje się zazwyczaj aparatami z obiektywami o zmiennej ogniskowej. A tymczasem Ricoh GR III jest jednym z niewielu (a może nawet jedynym) aparatem kompaktowym na rynku, który wyposażony jest w obiektyw o stałej ogniskowej, wynoszącej 18,3 mm (odpowiednik 28 mm dla pełnej klatki i o świetle f/2.8). Po pewnym czasie pamiętałem już, że jeśli chcę podejść bliżej do fotografowanego obiektu, to po prostu muszę włączyć zoom nożny.
Ricoh GR III – pierwsze wrażenie
Na pierwszy rzut oka Ricoh GR III nie różni się od innych aparatów kompaktowych. Czarny prostopadłościan z niewielkim gripem, poprawiającym chwyt. Na górze obudowy znajduje się tarcza do wybierania trybów fotografowania (tu ciekawostka – tarcza jest wyposażona w przycisk. Dopiero po jego wciśnięciu można ją przekręcić), włącznik i podłużny spust migawki. W centralnej części znajduje się coś, co rzadko gości w aparatach kompaktowych: sanki do podłączania lampy błyskowej.
Ricoh GR III – elementy sterowania
Na gripie umieszczone jest pokrętło sterujące (kiedy włączona jest preselekcja przysłony, wówczas korzystając z niego, można ustawiać wartość przysłony).
Na tylnej ściance aparatu króluje trzycalowy ekran dotykowy. Po jego prawej stronie umieszczone są pozostałe elementy sterujące aparatem:
- dwufunkcyjna dźwignia (Adjust i kompensacja ekspozycji). Po włączeniu trybu manualnego, przy jej pomocy można było ustawiać czas naświetlania,
- czterokierunkowy przełącznik (ISO, makro, zdjęcia seryjne/samowyzwalacz, balans bieli),
- przycisk funkcyjny,
- przycisk Menu,
- i przycisk Display (trybu wyświetlacza).
W nieco nietypowym miejscu – w górnym prawym rogu obudowy – znajduje się przycisk odtwarzania. Z kolei na lewej ściance umiejscowiony jest przycisk do przełączania trybu pracy aparatu (zdjęcia – filmowanie), służący też do aktywowania WiFi.
Na dole obudowy umieszczony jest gwint statywu oraz klapka kryjąca akumulator i slot na kartę pamięci.
Ricoh GR III – łatwość obsługi
Tak niewielki aparat, jakim jest Ricoh GR III, można bez problemu obsługiwać jedną ręką. Palcem serdecznym i wskazującym można obsługiwać przednie pokrętło, a kciukiem – dźwignię znajdującą się w górnej części tylnej ścianki.
Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić, to do tego, że ekran nie jest ruchomy. Gdyby był umieszczony na zawiasie lub na przegubie, wówczas można by było robić zdjęcia, trzymając aparat na wysokości pasa lub stawiając go na chodniku, żeby uzyskać bardziej interesujący kadr.
Trzeba jeszcze dodać, że aparat jest gotów do działania niemal w chwilę po wciśnięciu włącznika i wysunięciu się obiektywu z obudowy. Autofokus działa szybko i jest celny. Co więcej, na dotykowym ekranie można było wskazać miejsce, w którym ma być ustawiona ostrość.
Fotografowanie
Zacznę od drugiego powiedzenia dotyczącego fotografii. Jego autorem jest amerykański fotograf Chase Jarvis: najlepszy aparat to ten, który masz przy sobie. Wziąłem sobie to powiedzenie do serca, i przez trzy tygodnie praktycznie nie rozstawałem się z aparatem. Brałem go ze sobą na spacery po mieście, był ze mną na wakacjach w Łebie, towarzyszył mi podczas spacerów w pięknych okolicznościach przyrody. Było to tym łatwiejsze, że jest lekki, a jego niewielkie gabaryty powodowały, że bez trudu mieścił się w kieszeni spodni.
O ile zazwyczaj fotografuję, korzystając z preselekcji przysłony, o tyle, kiedy robiłem zdjęcia Ricohem GR III, bardzo często używałem trybu manualnego. Pokrętłem na gripie ustawiałem przysłonę, a dźwignią na górze tylnej części obudowy – czas naświetlania.
Zdjęcia po zmroku, robione w świetle zastanym? Proszę bardzo. Tu znakomicie sprawdzał się jasny obiektyw, a krótkie czasy naświetlania powodowały powstawanie bardzo ciekawych efektów na zdjęciach.
Warto jeszcze dodać, że ładowarka do akumulatora, jaką producent dodaje do aparatu, jest wyposażona w port USB-C. Dzięki temu, kiedy jechałem na wakacje, nie musiałem brać ze sobą jeszcze jednego kabla do ładowania. Wystarczył ten, którym ładuję smartfona.
Ricoh GR III – specyfikacja
Matryca | APS-C CMOS, rozdzielczość 24,2 Mpix |
Procesor obrazu | GR Engine |
Format zapisu | Zdjęcia: JPEG i RAW (DNG) Filmy: MPEG-4, AVC/H.264 (MOV) |
Zakres ISO | 100 – 102 400 |
Migawka | 30 sek. – 1/4 000 sek., Bulb |
Konstrukcja obiektywu | 6 elementów w 4 grupach 2 elementy asferyczne, 9-listkowa przysłona |
Ogniskowa obiektywu | 18,3 mm (odpowiednik 28 mm dla pełnej klatki) |
Jasność obiektywu | f/2.8 |
Ogniskowanie | Hybrydowy autofocus (detekcja fazy i detekcja kontrastu) |
Pomiar światła | Wielosegmentowy, centralnie ważony i punktowy |
Ostrość | W zakresie zwykłym: od 10 cm do nieskończoności Makro: od 6 do 12 cm |
Balans bieli | Auto, multi auto, dzień (+ dzienny kolor, biały, chłodny, ciepły), cień, pochmurno, żarówka, CTE, ręczny, ustawienia temperatury barwowej |
Kompensacja ekspozycji | +/- 5 EV w krokach co 1/3 EV (dla wideo +/- 2 EV) |
Karta pamięci | Secure Digital (SD/SDHC/SDXC) Pamięć wbudowana: 2 GB |
Ekran | Trzycalowy dotykowy LCD TFT, 1 037 000 punktów |
Zasilanie | Akumulator DB-100 (do 200 zdjęć na jednym ładowaniu) |
Waga | 257 g (z akumulatorem i kartą pamięci) |
Wymiary | 109,4 x 61,9 x 33,2 mm |
Akcesoria
Od innych aparatów kompaktowych Ricoh GR III odróżnia się tym, że jest wyposażony w obiektyw o stałej ogniskowej. Druga różnica to matryca APS-C (23,5 x 15,6 mm). To jeszcze nie wszystko. Do aparatu dostępnych jest całkiem sporo akcesoriów. Oprócz pasków do noszenia aparatu na szyi, paska zakładanego na nadgarstek, akumulatora, ładowarki i zasilacza sieciowego, dostępne są też m.in.:
- 3 lampy błyskowe: Pentax AF201FG (liczba przewodnia 20), Pentax AF360FGZ II (liczba przewodnia 36) i Pentax AF540FGZ II (liczba przewodnia 54)
- 2 wizjery optyczne (GV-1 i GV-2),
- pilot zdalnego sterowania CA-3,
- czy konwerter szerokokątny GW 4. Po jego założeniu ogniskowa obiektywu zwiększa się do 21 mm (ekwiwalent dla pełnej klatki).
W internecie można zaleźć jeszcze akcesoria od producentów zewnętrznych (np. filtry nakładane na obiektyw).
Plusem jest dostępność wśród akcesoriów wizjerów. Szkoda tylko, że nie ma wśród nich wizjerów elektronicznych (takich jak np. Olympus VF-3 czy Olympus VF-4). Dzięki nim można nie tylko kadrować ujęcie, nie korzystając z ekranu, ale także ustawiać parametry ekspozycji.
Podsumowanie
Ricoh GR III nie jest niestety aparatem tanim. Trzeba za niego zapłacić prawie 5 tys. zł. W zamian za to otrzymujemy solidnie wykonany aparat z jasnym obiektywem i dużą matrycą. Nie jest on alternatywą np. dla bezlusterkowca ze zmiennoogniskowym obiektywem, ale może być dobrym jego uzupełnieniem. Zmieści się bez problemu w torbie ze sprzętem fotograficznym, a tym bardziej w kieszeni. To doskonały towarzysz wycieczek, kiedy nie chcemy nosić ze sobą zbyt wiele sprzętu.
Aparat spodobał mi się na tyle, że po kilkutygodniowym teście przyznaję mu certyfikat maciektestuje.pl poleca. Wyróżniam nim te urządzenia, które po teście oceniam na tyle dobrze, że sam mógłbym je kupić.