Spis treści
Opel Frontera wraca po latach w zupełnie nowej odsłonie: jako przestronny, rodzinny SUV dostępny zarówno w wersji hybrydowej, jak i elektrycznej. Jeździłem obu wersjami i sprawdziłem, czy nowy model ma szansę powtórzyć sukces swojego poprzednika. Dowiedz się, co mnie zaskoczyło, a co rozczarowało.
Podobnie jak inni producenci tak i Opel postanowił wprowadzić do produkcji model, który był produkowany kilkadziesiąt lat temu, a konkretnie między 1991 r., a 2003 r. Jaki samochód mam na myśli? Opla Fronterę, który, jak napisał jeden z serwisów motoryzacyjnych, był niemiecką terenówką, zbudowaną na japońskim podwoziu (jego dawcą było Isuzu), produkowaną w Luton w Wielkiej Brytanii.

Nowy Opel Frontera, który właśnie debiutuje na rynku polskim, podobnie jak jego poprzednik jest SUV-em. Będzie dostępny jako:
- Frontera Hybrid
- i Frontera Electric.
Kilka dni temu miałem okazję nie tylko przyjrzeć się bliżej nowemu Oplowi Frontera, ale także przejechać za kierownicą obu wersji napędowych w sumie nieco ponad 100 km.
Opel Frontera – wygląd zewnętrzny
Przód Opla Frontera zdobi charakterystyczny panel Opel Vizor. W jego centralnej części umieszczone jest nowe logo marki, które Mark Adams, wiceprezes ds. projektowania określił jako wyostrzoną, śmiałą nową błyskawicę, która przecina przejrzysty pierścień otaczający znak „blitz”, podkreślając bardziej progresywny i nowoczesny wygląd naszego kultowego logo. Jest dumnie umieszczona w centrum naszego kompasu, będącego naszą kluczową zasadą projektowania graficznego.

Sylwetka nowego Opla Frontera jest solidna i proporcjonalna. Wysoka linia boczna oraz osłony nadkoli podkreślają jego charakter tego kompaktowego SUV-a. Stylu samochodowi dodaje dach, który może być opcjonalnie dostępny w kontrastującym kolorze. Relingi dachowe są gotowe na Twoje bagaże.

Opel Frontera – wymiary
Opel Frontera ma:
- 4 385 mm długości,
- 1 795 mm szerokości (z rozłożonymi lusterkami),
- 1 655 mm wysokości,
- 2 670 mm rozstawu osi.
Oznacza to, że nowy model Opla plasuje się pod względem rozmiarów między Mokką (4 151 mm długości i 2 557 mm rozstawu osi) a Grandlandem (4 650 mm długości i 2 784 – 2 795 mm rozstawu osi).

W konfiguracji pięciomiejscowej przy podniesionych oparciach tylnej kanapy przestrzeń bagażowa Opla Frontera wynosi 460 litrów. Po ich złożeniu pojemność bagażnika zwiększa się do około 1 600 litrów.

Opel Frontera – wnętrze, czyli przestrzeń i technologia dla Ciebie
Rozstaw osi wynoszący prawie 2,6 metra gwarantuje, że w kabinie nowej Frontery będzie sporo miejsca. Na jego brak nie powinny narzekać nie tylko osoby jadące z przodu, ale także podróżujące na tylnej kanapie. Co więcej, Opel Frontera będzie także dostępny w wersji z siedmioma miejscami (trzeba się jednak spodziewać, że w trzecim rzędzie siedzeń wygodnie będą mogły podróżować tylko dzieci).
Wygodne fotele
Przednie fotele są wyposażone w funkcję Intelli-Seat. Pod tą tajemniczą nazwą kryje się szczelina zmniejszająca nacisk na kość ogonową. W informacji prasowej polski importer pisze, że zapewnia ona wyjątkowy komfort podczas długich podróży autostradą. Wierzę na słowo, bo podczas testu jeździłem po bocznych mazowieckich drogach, a przejechanie trasy zaproponowanej przez organizatorów, zajęło mniej więcej godzinę.
Mogę powiedzieć jedno: fotel kierowcy był szeroki i wygodny.
Spłaszczona kierownica
Kierownica, którą Opel określa jako nową, elegancką i odważną jest spłaszczona na dole i u góry. Wyposażona jest (na szczęście) w analogowe przyciski, przez co łatwiej, za jej pośrednictwem obsługuje się np. multimedia.

Nowoczesne multimedia i tradycyjna stacyjka
Dziesięciocalowy ekran systemu multimedialnego jest skierowany w stronę kierowcy. Sam system jest prosty w obsłudze. Smartfona można połączyć z Android Auto lub Apple CarPlay bezprzewodowo. Do dyspozycji jest także bezprzewodowa ładowarka oraz cztery porty USB (dwa z przodu i dwa z tyłu).
Ekran przed kierowcą także ma 10 cali. Kiedy silnik samochodu jest wyłączony, oba ekrany wyglądają jak jeden panel, ciągnący się przez połowę deski rozdzielczej.

Pod ekranem znajdowały się – także fizyczne – przyciski do sterowania klimatyzacją, podgrzewaniem foteli i kierownicy.
Na środkowym panelu królował z kolei wybierak kierunku jazdy, a między fotelami umieszczony był przycisk hamulca ręcznego. Na panelu środkowym brakowało jednej rzeczy: włącznika hamulca postojowego (Auto Hold).
Tym, co dość mocno mnie zaskoczyło było… uruchamianie auta z kluczyka. I to zarówno w opcji z napędem hybrydowym, jak i elektrycznym. Dowiedziałem się, że bezkluczykowy zapłon i dostęp do samochodu znajdzie się w autach z kolejnego roku modelowego (jesień 2025). Będzie on składową opcjonalnego pakietu Tech dla wersji GS.
Opel Frontera – silniki i napędy
Nowy Opel Frontera jest oferowany w dwóch wersjach silnikowych:
- Hybrid, z 48-woltową miękką hybrydą,
- Electric, pod którego maską znajduje się elektryczny silnik o mocy 113 KM.
Opel Frontera Electric, czyli bezemisyjna jazda i zasięg do 305 km
Opel Frontera Electric jest napędzany silnikiem o mocy 113 KM. Źródłem energii jest bateria o pojemności 44 kWh. Na jednym ładowaniu auto przejedzie maksymalnie 305 km. Naładowanie baterii do 80% pojemności nie powinno zająć dłużej niż 26 minut.

Osiągi elektrycznej Frontery nie są zbyt imponujące. Sprint do 100 km/h zajmuje 12,1 sek. (cokolwiek sporo jak na auto elektryczne), a maksymalna prędkość jest ograniczona elektronicznie i wynosi 140 km/h.
Średnie zużycie energii (według normy WLTP) wynosi od 18,2 do 18,5 kWh/100 km.

Z informacji prasowej wynika też, że w przyszłości Opel Frontera Electric będzie także dostępny w wersji Long-Range z zasięgiem do 400 km.
Opel Frontera Hybrid, czyli oszczędność i elastyczność
Opel Frontera Hybrid to rozwiązanie dla osób, które nie są jeszcze gotowy na „pełen prąd”.
Pod maską tej wersji silnikowej znajduje się silnik benzynowy 1.2 turbo z 48-woltową miękką hybrydą, współpracujący z silnikiem elektrycznym o mocy 21 KM. Silnik jest dostępny w dwóch wariantach mocy: 100 KM i 136 KM (tyle wynosi moc silnika benzynowego. Po uwzględnieniu motoru elektrycznego, wzrasta odpowiednio do 110 KM i 145 KM).
Moment obrotowy na koła przedniej osi przenosi sześciobiegowa automatyczna dwusprzęgłowa skrzynia biegów.
Opel Frontera Hybrid umożliwia pokonywanie krótkich dystansów w trybie elektrycznym (np. podczas manewrowania lub jazdy po mieście).
Średnie zużycie paliwa wynosi od 5,2 do 5,5 l/100 km.
Opel Frontera – ceny i wersje wyposażenia
Nowego Opla Frontera można zamówić w dwóch wersjach wyposażenia: Edition i GS.
Cena wersji Edition zaczyna się od 97 900 zł. Tyle wynosi promocyjna cena Opla Frontera Hybrid z silnikiem benzynowym o mocy 100 KM. Za auto z silnikiem o mocy 136 KM trzeba zapłacić co najmniej 103 200 zł. Opel Frontera Electric w wersji Edition kosztuje min. 120 900 zł.
Za auto w wersji GS trzeba zapłacić odpowiednio 111 900 zł, 117 200 zł i 134 900 zł.
Wyposażenie wersji Edition i GS można porównać w cenniku. Znajdziesz go poniżej.
Opel Frontera – pierwsza jazda
Po prezentacji otrzymałem kluczyk do auta i zostałem zaproszony na parking, gdzie instruktor Opla pomógł mi wgrać do smartfona mapę testowej trasy i po chwili już wyruszałem w trasę.
Organizatorom należą się brawa za zaproponowane trasy. Przebiegały one bocznymi, wąskimi drogami. A jako, że cały event był zorganizowany w okolicach Grójca, bardzo często mijałem sady, w których uprawiane są jabłka.
Najpierw zasiadłem za kierownicą Opla Frontera Hybrid. Podczas jazdy tym samochodem, przekonałem się, że moc 145 KM jest dla tego SUV-a zupełnie wystarczająca. Auto przyspieszało bez zadyszki. Dzięki dobremu wygłuszeniu, podczas wolnej jazdy, do kabiny nie dobiegało charakterystyczne dla trzycylindrowego silnika burczenie.
Złego słowa nie mogę też powiedzieć o działaniu skrzyni biegów. Biegi były zmieniane komfortowo i bez szarpnięć.
Tym, co mnie dość mocno rozczarowało, była jakość obrazu w kamerze cofania. Kiedy po powrocie na parking, wjeżdżałem tyłem na miejsce parkingowe, musiałem posiłkować się tym, co widziałem w lusterkach. Obraz na ekranie przypominał mi mocno prześwietloną fotografię, taką, na której nie widać żadnych szczegółów.
Opel Frontera Electric zaskoczył mnie za to bardzo dynamiką jazdy. Mimo, że na papierze ma tylko 113 KM, to jednak auto jeździło bardzo sprawnie.
Jako, że trasa przebiegała w większości przez mniejsze i większe miejscowości, nie miałem okazji sprawdzić przyspieszenia do setki, ale przekonałem się, że do 50 km/h samochód przyspiesza bardzo dynamicznie i naprawdę łatwo jest przekroczyć prędkość dozwoloną w obszarze zabudowanym.
Moment obrotowy dostępny od samego dołu pozwalał (oczywiście poza obszarem zabudowanym) na wyhamowanie auta (a przy okazji odzyskanie części energii), a po wyjściu z zakrętu, na sprawne rozpędzenie się.
Tyle mogę powiedzieć o obu wersjach silnikowych Frontery po pierwszych jazdach testowych. Na lepsze zapoznanie się z tym autem, poczekam, aż znajdzie się w parku prasowym.
Podsumowanie
Kiedy szukasz nowoczesnego i przestronnego SUV-a, to Opel Frontera daje Ci realny wybór: między mobilnością elektryczną a nowoczesną hybrydą. Oferuje także funkcjonalność, atrakcyjne wyposażenie i niemiecką jakość prowadzenia. A to wszystko już za mniej niż 100 tys. zł. Która wersja silnikowa będzie bardziej popularna w Polsce? Stawiam na hybrydę. Tę mocniejszą (moim zdaniem słabszy silnik jest nieco za słaby do kompaktowego SUV-a). Opel Frontera Hybrid jest dobrą propozycją dla osób, które szukają oszczędnego i niezbyt drogiego auta. Będzie też alternatywą dla Dacii Duster.
Wszystkie zdjęcia w tekście pochodzą z materiałów prasowych importera.